Obudziłam się o godzinie 12:30 , a głowa mnie bolała jak cholera . Tylko od czego ? Nic nie pamiętam , oprócz tego że Harry i Louis zostawili mnie samą w klubie , poznałam Avalon i rozmawiałam z Nathan'em . Westchnęłam . Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki gdzie : umyłam zęby , pomalowałam się i ubrałam . Zeszłam na dół gdzie pozostali domownicy oglądali telewzizje , dosiadłam się do nich .
- Widzę że księżniczka wstała - zwrócił się do mnie Zayn
- No widzisz , jednak takiego słabego wzroku na starość jeszcze nie masz - uśmiechnęłam się do niego .
- Od kiedy jesteś z Nathan'em ?! - naskoczył na mnie Liam
- On nie jest moim chłopakiem ? - odpowiedziałam i skrzywiłam się
- A ja jestem księdzem . - rzekł nie kto inny jak Malik
- Słuchaj nie obchodzi mnie czy jesteś księdzem czy nie - zaśmiałam się - I nie zamierzam zerwać kontaktu z Nathan'em bo to wasz wróg . - Oburzyłam się
- Skąd go znasz ?! - tym razem pytanie poszło z ust Niall'a
- Z ... A co Wy kurwa książkę o mnie piszecie ?!! - wydarłam się , a mój telefon dał o sobie znać że
dostałam wiadomość . Brzmiała tak : ' Nie przejmuj się Nimi ;) Hazz. xx ' . Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam . Zaczęłam wystukiwać na klawiaturze różne litery , gdy je wystukałam wysłałam sms'a Harry'emu : ' Nie przejmuje ;) po prostu wkurzają mnie ... ; / , Jess. xx '
- Co z Nathan'kiem piszesz że się uśmiechasz ! ? - tym razem wydarł się Liam .
- O co wam ku**a chodzi ?! - zaczęłąm się jeszcze głośniej drzeć , a mój telefon zawibrował . ' To chodź się przejść ! ;D , Harry xxx ' . Ponownie się uśmiechnęłam i odpisałam mu : ' Okej ! ; ) , Jess xxx ' . Wstałam z kanapy i czekałam jak Harry zrobi to samo . Wstał i ruszyliśmy w stronę wyjścia .
- A wy gdzie ? - zdziwił się Louis
- Jak najdalej od tamtego pana - odparłam chłodno i spojrzałam w stronę Malika . Louis i Niall cicho się zaśmiali a my wyszliśmy z domu .
- Skąd masz mój numer ? - zdziwiłam się
- Ma się sposoby - zaśmiał się - A i przepraszam że nie nakarmiłem wczoraj twojego jednorożca - dodał
- Hhahaha , co ? - spojrzałam dziwnie na niego
- Wczoraj kazałaś nam nakarmić swojego jednorożca jak przyszłaś - wytłumaczył . Spacerowaliśmy jeszcze jakieś 2 godziny i wróciliśmy do domu . Może to dziwne ale polubiłam Harry'ego , On jedyny mnie jeszcze dzisiaj nie wkurzył i rozumie mnie . Wróciliśmy do domu cali roześmiani a pozostali domownicy spojrzeli w naszą stronę.
- Co się gapicie ? - burknęłam .
--------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------
Niezłe...oj jaki Harry tu miły jest:)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam kłótnie Jess i Malika:D
Pisz jak najwięcej:*